Klasa VIII powróciła z Krainy Deszczowców.
Jak to mawiał tajemniczy szpieg Don Pedro: DuRRRbaszka !
Skacząc między mniejszymi i większymi kroplami deszczu udało się nam: pobiegać po połoninach Małych Pienin, rozpalić ognisko z zawilgoconego drewna (brawo, harcerki!), usłyszeć legendę o Brunhildzie na Zamku w Niedzicy, wędrować Wąwozem Homole i wdrapać się na Wysoką (brawo dla najwytrwalszych piechurów!), zdobyć Trzy Korony w asyście chmury gradowej oraz pościgać się na pontonach podziwiając Przełom Dunajca. Trochę wychłodzone, nieznacznie przeziębione i lekko zmęczone wróciłyśmy do Krakowa. Teraz rozgrzewają nas nasze wspomnienia.